Zdaje się, że znowu mamy jakieś wybory, które polegają na wybieraniu pomiędzy syfilisem a syfilisem. Gdyby polegały na wyborze pomiędzy zdrowiem a chorobą to co innego. A jeśli są wybory to i cisza wyborcza, wobec tego nie będę pisał o polityce. A skoro władze tą naszą biedną Polskę kładą do grobu to napiszę o śmierci.
Otóż niedawno miało miejsce dramatyczne zdarzenie, lekarska stwierdziła zgon starszej kobiety, która jednak, mimo urzędowego stwierdzenia zgonu, ośmieliła się „ożyć”. W telewizorze zaraz pokazali mądralę, który mówił o tajemnicy przejścia od życia do śmierci, czy jakoś tak. W każdym bądź razie chodziło o usprawiedliwienie lekarki.
Gdy parę miesięcy wcześniej była dyskusja w telewizorze nad transplantologią i sposobach stwierdzania zgonu to każdy kto zaprzeczyłby jedynie słusznej śmierci mózgowej był debilem. Wówczas nie było żadnej tajemnicy i takich tam.
Widać więc, że opinia narzucana telewidzom przez telewizor zależy od doboru ekspertów, których to okrutnie się namnożyło w ostatnim czasie, zupełnie jak robali na zwłokach. A kto dobiera tych ekspertów? Dobiera ich nadawca komunikatu. A kto jest nadawcą komunikatu? SB, WSI albo coś podobnego.
Krytykują mnie za pesymizm. Może i mają rację. Wobec tego na zakończenie napiszę coś optymistycznego. Może i kiedyś Polska, mimo urzędowego stwierdzenia zgonu, odżyje. Czego wam i sobie życzę. Amen.