Aleksander Poroh, Kopia obrazu Pabla Picasso "Kot łapiący ptaka"
Aleksander Poroh, Kopia obrazu Pabla Picasso "Kot łapiący ptaka"
konfederata konfederata
1262
BLOG

O strategiach obronnych, czyli czy warto bronić więzienia

konfederata konfederata Polityka Obserwuj notkę 30

Romuald Szeremietiew opublikował na Prawica.net artykuł, w którym zachwala obronę terytorialną (cokolwiek miałoby to znaczyć, w sumie można wziąć parę zwykłych kompanii, rozrzucić po Polsce, nazwać je kompaniami obrony terytorialnej i po kłopocie, już owa obrona terytorialna byłaby, tylko co z tego?), działania partyzanckie i takie tam.

W sztabie może wszystko obmyślić i zwycięskie ofensywy, zwycięskie odwroty i równie zwycięskie kontrofensywy, co tylko akurat potrzeba. Generałów u nas nie brakuje, nawet jeśli co drugi potrafi czytać i pisać, to może wysmażyć w jedną noc taką strategię obronną, która mogłaby świat zadziwić! Ale życie, życiem. Nie bez przyczyny tacy Ukraińcy jak mogą migają się przed pójściem w kamasze, mimo, że u nich wróg nie stoi u bram, ale w biały dzień podbija systematycznie wschodnią Ukrainę.

No bo dajmy na to jakiś Polak idzie do partyzantki. Czyli idzie w las, spotyka się z innymi, budują szałas, ostrzą patyki, zaostrzonymi patykami zdobywają karabiny, karabinami armaty, a armatami czołgi. Jak już zdobędę czołgi to biorą się za zdobywanie czołgami samolotów, a jak będą mieli samoloty to już tylko krok od zdobycia rakiet. A jak już będą mieli rakiety to zdobędę broń atomową, a wówczas nieprzyjaciel nie będzie miał innego wyjścia jak wycofać się z podkulonym ogonem i ogłosić bezwarunkową kapitulację. Zwycięski partyzant wraca do domu a tam co?

Okazało się, że przez ten rok czy dwa trwania walki partyzanckiej przychodziły na adres partyzanta rachunki za śmieci. Partyzant nie płacił, bo siedział w lesie i był zajęty zdobywaniem armatami czołgów. Dług rósł, odsetki rosły i urząd oddał sprawę do komornika. Komornik raz dwa za parę groszy sprzedał mieszkanie swojemu znajomemu i figa. Zwycięski partyzant idzie mieszkać pod most do pudła po telewizorze.

Inny partyzant siedział w lesie i był zajęty zdobywaniem czołgami samolotów. Na jego domowy adres przychodził podatek za nieruchomości, wieczyste użytkowanie czy tam za coś. Partyzant o tym nie wiedział, no bo siedział w lesie i tak dalej. Dług rósł, odsetki rosły. Urząd sprawę oddał do komornika, a komornik raz dwa sprzedał mieszkanie swojemu znajomemu za psie pieniądze i dzielny, zwycięski partyzant idzie mieszkać do Brata Alberta.

Jeszcze inny partyzant miał pecha bo prowadził działalność gospodarczą polegającą na handlu tym i owym. Ale jak przyszło do wojny to pieprznął biznes i poszedł do lasu bić się. Ale popełnił życiowy błąd! Oto nie wyrejestrował działalności gospodarczej! Skoro wróg u bram, to pomyślał nieborak, że najważniejsze odeprzeć wroga. Mylił się! Gdy zajęty był zdobywaniem samolotami rakiet, ZUS naliczał składki, miasto naliczało podatek od powierzchni handlowej czy tam za coś, Urząd Skarbowy dopatrzył się nieprawidłowo rozlicznego podatku VAT, słał wezwania, aby się stawił i wyjaśnił, partyzant nie odbierał wezwań, bo wiadomo, siedział w lesie i samolotami zdobywał rakiety, więc o działaniach Urzędu Skarbowego nie wiedział. Dług rósł, rosły odsetki.

Partyzant po zwycięskiej wojnie wraca do domu, a tam nie tylko mieszka już ktoś inny (znajomy komornika), to jeszcze czekają policjanci aby go aresztować. Sąd bowiem wydał na niego wyrok skazujący na parę lat więzienia za rzekome oszustwa gospodarcze, uporczywe nie stawianie się przed sądem i za coś tam jeszcze. No i partyzant i trafia do więzienia.

Przykłady oczywiście można mnożyć. Każdy może sobie dopowiedzieć, co jemu by najbardziej groziło, gdyby poszedł do lasu, przystąpił do partyzantów i bił się. A wniosek jest taki: czy naprawdę warto walczyć za taką Polskę jak jest teraz? Ukraińcom walczyć za swoje państwo się nie chce. No to może niech rządzący skupią się na tym, żeby Polska była dla Polaków domem, a nie więzieniem, bo więzienia osadzony bronił nie będzie, prędzej ucieknie o czym świadczy liczba Polaków, którzy w ostatnich latach wyjechali znad Wisły do Anglii czy Irlandii. A później niech sztaby kombinują z której flanki zajść wroga i przetrzepać mu skórę.

konfederata
O mnie konfederata

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka